piątek, 24 sierpnia 2012

Nagle nadszedł ojciec Rikki, który właśnie wrócił z pracy.
Terry - Rikki.. Co ty wyprawiasz?
Rikki - Przeglądam się w lustrze!
Terry - Codziennie to robisz..
Rikki - Ale dopiero teraz poczułam się wyjątkowo! Znów jestem nastolatką! Jeeest!
Terry - A wcześniej nie byłaś?
Ojciec dziewczyny był zdziwiony jej zachowaniem, ale nie chciał zwracać na to szczególnej uwagi. Rikki wyszła z domu i poszła na plażę. Zamoczyła nogi w morskiej wodzie, a zaraz potem upadła na plażę jako syrenka. Powróciły jej najskrytsze i najpiękniejsze wspomnienia związane z byciem syreną. Wskoczyła do oceanu i zaczęła pływać. Bardzo brakowało jej syreniego ogona.
Popłynęła do księżycowego jeziorka. Nie była tu już od 6 lat. Rozglądała się dokoła, jakby widziała to miejsce po raz pierwszy. To uczucie było dla niej czymś niespotykanym.
Tymczasem, Cleo i Bella w dawnej kafejce JuiceNet Cafe, 13:03...
Cleo - Zobacz, Bello.. To jest tak, jakbyśmy zaczynały życie od nowa.
Bella - Niezupełnie od nowa :).
Cleo - Daję tylko taki przykład. Ale nie podoba mi się to.
Bella - A gdybyś miała wybierać, to wybrałabyś swoje teraźniejsze życie, gdy masz 26 lat, jesteś ze swoim chłopakiem Henry'm i w ogóle, czy to dawne życie, gdy miałyśmy po 16 lat, byłyśmy syrenami i cieszyłyśmy się z każdej chwili spędzonej razem?
Zapadła głęboka cisza.
Cleo - Wiesz, sama nie wiem. Są plusy i minusy teraźniejszego życia. Plusy to to, że spodziewam się dziecka, mam chłopaka, z którym niebawem wezmę ślub, życie wygląda zupełnie inaczej. A minusy to to, że nie jestem już syrenką, nie spędzam tak wiele czasu z tobą i z Rikki, no i nie jest tak jak wcześniej.
Bella - Rozumiem.
Cleo - Ale chyba jednak wolę teraźniejsze życie, z Henry'm. Nie podoba mi się to, że Rikki przeniosła nas w czasie.
Bella - Sądzę, że ona zawsze wpakuje nas w jakieś kłopoty. Jest złośliwa.
Cleo - Nie użyłabym tego określenia. Może on tęskniła właśnie za tym życiem? Nie powinniśmy jej obrażać. To był jej wybór.
Bella - Dobra, ale mogła sama przenieść się w czasie, a nie zabierać nas!
Niespodziewanie do kafejki wszedł Lewis. Cleo popatrzyła na niego ze zdziwieniem.
Lewis - Cześć, kochanie!
Lewis pocałował Cleo.
Cleo - Kochanie?!
Lewis - Nie lubisz tego zwrotu? Dobrze, więc.. Cześć, kotku!
Cleo uśmiechnęła się.
Bella (szeptem do Cleo) - Nie pamiętasz? Masz 16 lat, Lewis jest twoim chłopakiem!
Cleo (szeptem do Belli) - Ach.. No tak.
Lewis - Więc.. Co dziś robimy?
Cleo - No nie wiem.. Co chcesz.
Lewis - Jakoś dziwnie się zachowujesz.
Cleo - Ja? Dziwnie? Nie, wydaje ci się.
Lewis - Charlotte ciągle się mnie czepia. Chyba nie rozumie, że z nią zerwałem. Teraz ma zamiar z wami walczyć.
Cleo - Co?! Charlotte?!
Lewis - Tak! Jest podła, bardzo. Nie rozumiem, jak mogłem z nią być.
Cleo - Yy... No tak.. Właśnie.
Lewis - To co, idziemy popływać?
Cleo - Popływać?!
Bella (szeptem do Cleo) - Jesteś syrenką!
Cleo - Acha.. Popływać! No dobrze, chodźmy.
Lewis i Cleo wskoczyli do wody. Mimo iż Cleo nie podobało się "przeniesienie" w czasie, to ta chwila podobała jej się bardzo.
Popłynęli do jeziorka. Tam była akurat Rikki.
Rikki - Lewis?! Cześć!
Lewis - Hej, Rikki.
Rikki - Lewis, zmieniłeś się!
Lewis - O co ci chodzi? Widzieliśmy się wczoraj po południu! Zachowujesz się, jakbyś widziała mnie co najmniej rok temu.
Rikki - Yyy.. Bo ja sobie zażartowałam.. Siadajcie.
Cleo - Nie.. Ja płynę na Złote Wybrzeże..
Lewis - Kochanie, nie żartuj! Zostań z nami!
Cleo była pokłócona z Rikki, i nie chciała dodatkowo psuć całej sytuacji.
Cleo - Nie, spływam. Pa!
Lewis - No dobrze.. Cześć.
Cleo w drodze do swojego domu napotkała.. Charlotte.
Cleo - Charlotte?! Cześć!
Charlotte - Pff.. Śmieszna jesteś! Ale nie martw się, niebawem odbiorę ci tego twojego Lewiska, wiesz?
Cleo - Charlotte, przestań!
Cleo pobiegła do domu. Zdała sobie sprawę z tego, że teraz ma jeszcze jeden problem na głowie - wrogo nastawioną do niej Charlotte.
16:00, Rikki na plaży...
Nagle nadszedł Zane. Rikki, widząc go, była oszołomiona.
Rikki - Zane!
Zane i Rikki pocałowali się.
Zane - Przepraszam, że wczoraj do Ciebie nie przyszedłem.. Miałem ważne sprawy.
Rikki - Ach, nie ma za co.
Zane - Co powiesz na grill'a dziś, u mnie w domu? Możesz wziąć ze sobą przyjaciół.
Rikki - Cudowny pomysł!
Po spotkaniu z Zane'em Rikki postanowiła pójść do Cleo. Tam była też Bella.
Bella - Nie rozmawiamy z tobą!
Rikki - Dziewczyny, proszę, dajcie spokój!
Rikki usiadła na kanapie. Chciała szczerze porozmawiać z przyjaciółkami.
Rikki - Dlaczego teraz traktujecie mnie, jakbym była jakaś przestępcą? Nie rozumiem was, dziewczyny. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a to, że przeniosłam nas w czasie, to nie jest żadne przestępstwo. Po prostu chciałam się wreszcie poczuć, jakbym miała znów 16 lat, i doznałam tego! Cleo, sama powiedz, cieszysz się, że teraz jesteś z Lewisem, prawda?
Cleo - No.. No tak, bardzo.
Rikki - Właśnie. A ty, Bella, cieszysz się, że jesteś teraz z Will'em prawda?
Bella - Jasne! A właśnie, muszę się z nim spotkać..
Rikki - A ja cieszę się, że jestem z Zane'em! A w dodatku jesteśmy znowu syrenami, pomyślcie, czy to nie wspaniałe?!
Cleo - Rikki, myślę, że masz rację.
Bella - Tak.. Przepraszamy cię.
Cleo, Bella i Rikki przytuliły się.
Rikki - Nic się nie stało. Chciałam tylko powrócić do przeszłości na kilka dni. Później znajdziemy Monicę i odwrócimy czar, zobaczycie. A narazie zapraszam was na grill'a do Zane'a!
Cleo - Super!
Bella - O której?
Rikki - Za godzinę.
Cleo - To wspaniale!
Bella - Super. Mam czas, żeby spotkać się jeszcze z Will'em. To ja lecę!
Bella błyskawicznie wybiegła z mieszkania Cleo i pobiegła do domu Will'a. Otworzyła jego siostra, Sophie.
Bella - Cześć. Jest Will?
Sophie - Jasne, że jest. Acha, Bella.. Chciałabym cię przeprosić. Byłam okrutna w stosunku do ciebie. Zostańmy w zgodzie.
Bella - Oczywiście, świetny plan.
Bella i Sophie podały sobie rękę na zgodę. Gdy dziewczyna zobaczyła Will'a, rzuciła mu się na szyję.
Bella - Will! Chodź, idziemy na spacer!
Will - Bella! Cześć!
Bella też czuła niesamowitą radość. A godzinę później Cleo, Rikki, Bella, Lewis i Will poszli na grill'a do Zane'a. Wszyscy bawili się znakomicie, to było coś w stylu imprezy.
Cleo - Rikki.. Dziękujemy ci. Dzięki tobie jest tak, jak dawniej.
Rikki - A byłyście na mnie wściekłe.. :).
Bella  - Bo byłyśmy głupie! To jest świetne!
Zane - Rikki! Jutro, jeśli chcesz, możemy iść do kina na twój ulubiony film.
Rikki - Wspaniale! Ale mi się podoba takie życie!
Zane - Jakie życie? :).
Rikki - Nieważne.. :).
KONIEC ODCINKA 12

No i jak? :)
Jakby co to nie wiem, kiedy będzie następny odcinek, bo mam dużo pracy :). Ale postaram się jak najszybciej, wszystko dla was! :*
Pa!















Shell :)
21 Okropnie dziękuję !! Jesteście super !

26 stycznia 2012
Witam Serdecznie.
Jak widzicie, moi Drodzy, zmieniłam nazwę bloga, z "H2o Wystarczy Kropla Cleo Rikki syrenki" na "Mój serial na podstawie H2o". Czemu?
Myślę, że tamta nazwa była zbyt ogólna. Teraz już nie piszę notek z fotkami z tego serialu, z ciekawostkami z planu czy coś. Piszę tu tylko moje zmyślone odcinki, dlatego zdecydowałam zmienić jego starą nazwę. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe :). Już teraz rzadziej oglądam "H2o - Wystarczy Kropla" choć jestem do tego serialu ściśle przywiązana, mimo moich 13 lat. I wcale nie mówię, że już nie lubię tego serialu czy coś. Lubię go i naprawdę jest wspaniały.
W tej notce nawiązuję też do pewnego komentarza do jednego z moich odcinków. Brzmiał on jak coś w stylu "Nie widzę sensu zgłaszania twojego bloga do konkursu Blog Roku 2011, bo twój blog jest głupi". Tylko że tu nie chodzi o to, że ja się przechwalam czy coś. Zgłosiłam bloga, bo marzyłam o wzięciu udziału w konkursie Blog Roku 2011, mój blog istnieje od 2008 roku i to jest dla mnie bardzo ważny rekord, jakiego jeszcze nigdy nie pobiłam, i jestem mocno przywiązana do tego bloga. Największych fanów bloga błagałabym o głosy na mój blog, oczywiście się odwdzięczę.
I ostatnia sprawa. Musicie być, kochani, wyrozumiali w stosunku do moich odcinków. Teraz będę je pisać od czasu do czasu, bo tego czasu to mi niestety w tej chwili brakuje. Wiem, że je lubicie i bardzo mi miło z tego powodu, ale musicie mi to wybaczyć. Mam jeszcze inne blogi na głowie, m.in. mój najnowszy h2o-opowiadania.blog.onet.pl, na którym niestety nie widać komentarzy, co mnie martwi, proszę was o wchodzenie na niego :). Nie mogę się zajmować tylko tym, moim najukochańszym. Ale nie martwcie się, bo nie opuszczę bloga. Tyle, co na nim zrobiłam, ile miałam pomysłów na odcinki, to jest niesamowite, dlatego popełniłabym ogromny błąd usuwając bloga.
Pozdrawiam Was Serdecznie,
Magda.





Shell :)
7 Okropnie dziękuję !! Jesteście super !

17 stycznia 2012
Zapraszam :))

ODCINEK 11

Cleo, Bella i Rikki były zainteresowane niezwykłą mocą Monici, córki Emmy. Postanowili z nią porozmawiać. Rano poszły do hotelu "Beauty" nieopodal plaży, gdzie miała wynajęty apartament Emma.
Cleo - Cześć, Emma!
Emma - Hej, dziewczyny! Wejdźcie.
Rikki - Wow! Cudowny masz ten apartament!
Emma miała prawdziwy, luksusowy pokój w hotelu z widokiem na morze.
 
Emma - Wiesz, nie oszczędzamy ostatnio pieniędzy z Johnny'm, chcemy dogodzić sobie i córce. A pieniędzy mamy niemało.. Oczywiście nie chcę się w żadnym wypadku chwalić.
Bella - Nie, coś ty.. A gdzie Johnny?
Emma - Poszedł na plażę. On lubi te morskie klimaty :).
Rikki - Wiesz, twoja córka ma niesamowitą moc. Nawet zdziwiło nas, że potrafi spełniać wszystkie życzenia! Możemy z nią porozmawiać?
Emma - Jasne, że tak. Jest w swoim pokoju.
Tymczasem, Charlotte i Lewis w Los Angeles...
Charlotte - Rany! Tu jest cudownie!
Elena - Mamo, coś ty! Więcej niż cudownie! Nieziemsko, fantastycznie!
Wprawdzie Elena również już niedługo zostanie syrenką (ma 7 lat), a ogony syrenie odziedziczają po mamach gdy mają lat 8 (Charlotte była syreną, Emma również itp.). Alexandra zostanie nią za 2 lata.
Lewis - Chyba musimy wynająć najpierw jakąś opiekunkę, prawda?
Charlotte - Racja..
Małżeństwo postanowiło zrobić tak zwany "casting" na opiekunkę do ich dzieci, gdy oni będą w pracy. Wreszcie wybrali pewną Catherine, która będzie zajmować się ich córkami w godzinach pracy McCartney'ów. Jest sympatyczna, uprzejma i od razu przypadła do gustu Charlotte i Lewisowi.
Państwo McCartney postanowili zobaczyć budynek firmy, w której mają pracować. Chcieli omówić szczegóły z Iris.
Iris - No więc ty, Lewis, będziesz zastępcą szefa tej całej firmy. 
Lewis - Czyli kogo?
Iris - Mnie! - zaśmiała się.
Lewis - Aa! To świetnie, naprawdę.
Iris - A ty, Charlotte, będziesz zajmowała się ważnymi drukami, dokumentami, wiesz, o co mi chodzi.
Charlotte - Tak, oczywiście. W jakich godzinach pracujemy?
Iris - Od ósmej rano do czternastej. A resztę dnia macie całą dla siebie i na zwiedzanie tego pięknego miasta! :). Więc zaczynacie od jutra.
Charlotte - Dobrze, pasuje. A kiedy mamy wolne?
Iris - Możecie wziąć sobie urlop raz na miesiąc, max. 7 dni. A ogólnie to macie wolne tylko w niedzielę.
Lewis - A zarobki?
Iris - 800 złotych na dzień.
Charlotte - Co?! Tak dużo?! Ta praca to bajka!
Charlotte była szczęśliwa jak nigdy. 
Tymczasem, Cleo, Bella i Rikki...
Dziewczyny miło rozmawiały sobie z córką Emmy, która okazała się całkiem przyjazną i dobrą dziewczynką.
Cleo - Czy ty naprawdę potrafisz spełnić każde życzenie?
Monica - Tak.
Cleo - To niesamowite!
  
Rikki - I spełniasz życzenia? Komu?
Monica - Zależy.
Bella - A jakbyśmy chciały, żebyś spełniła nasze życzenie? Hm?
Monica - Nie za darmo.
Dziewczyny zdziwiły się.
Bella - Ile bierzesz?
Monica - 20 złotych za jedno życzenie.
Cleo - ŻE CO?!
Rikki - Po co ci, mała, taka kaska?
Monica - Wspomagam schronisko dla zwierząt w Barcelonie. Tam, gdzie mieszkałam z rodzicami.
Bella - To cudownie!
Monica - No więc, chcecie jakieś życzenie?
Cleo - Hmm.. Chciałabym, żeby wrócił tata i Kim, żebym ich zobaczyła.. Już tak długo ich nie widziałam!
Rikki - To twój tata i Kim wyjechali?!
Rikki się zdziwiła.
Cleo - Tak.. Do Frankfurtu, tam mój tata poznał jakąś kobietę, narazie tam mieszkają. Nie zabrali mnie, bo wiadomo - niedługo będę miała dziecko, mam narzeczonego i w ogóle.
Bella - A.. no tak.
Cleo - Więc spełnisz moje marzenie?
Monica -20 złotych.
Cleo - Jasne :)
Cleo wyjęła z portfela 20 złotych i dała je Monici.
Monica - Dzięki! Widzi pani, to już kilka kilogramów więcej karmy dla zwierząt ze schroniska.
Cleo - Tak.. Jesteś bardzo dobrą dziewczynką. Myślałyśmy, że zbierasz na coś dla siebie.
Monica uśmiechnęła się. Życzenie Cleo się spełniło, chwilę potem pobiegła do domu i witała się ze swoim tatą i z Kim. Płakała ze szczęścia.
Cleo - Boże! Kim! Jak ty wyrosłaś!
Kim - No wow! Moja kochana siostro, jestem od ciebie tylko 4 lata młodsza!
Kim miała już 22 lata. I już można ją było nazywać poważnie, nie Kim, lecz Kimberly. Bardzo wydoroślała. Oto ona :
  
To była metamorfoza nie do poznania - jeszcze niedawno Kim była rozwydrzoną i podstępną trzynastolatką, dziś jest miłą 22-latką. Ojciec Cleo był już w sędziwym wieku i dokuczały mu przeróżne bóle - niestety. Ale kochał swe córki i były one jego oczkiem w głowie. To nie wszystko - Don przyjechał z Kimberly, ale też ze swoją nową narzeczoną, Jessie. A oto ona :
  
Była wprost niespotykanie miłą kobietą, która kochała Dona, a gdy teraz poznała Cleo, od razu pokochała ją jak własną córkę.
Cleo zjadła obiad ze swoją rodziną, a później wróciła do Belli i Rikki.
Rikki - I co?
Cleo - Monica, dziękuję!
Cleo przytuliła Monicę.
Cleo - Wreszcie ich zobaczyłam! A żebyście widziały Kim.. Jak ona się zmieniła!
Bella - To świetnie. A my się zastanawiamy nad życzeniami!
Rikki przez pewien czas głęboko zanurzyła się w myślach, wracając myślami do czasów, kiedy poznały wyspę Mako i stały się syrenami.
Rikki - Monica! Chciałabym, żeby wszystko było jak dawniej.
Monica - O ile lat chcesz się cofnąć?
Rikki - Dziesięć.
Bella - Rikki!
Cleo - Rikki, zwariowałaś?! Znowu będziemy mieć 16 lat, będziemy syrenami! Przecież tego nie chciałaś!
Błyskawicznie Cleo, Bella i Rikki spadły na plażę na Złotym Wybrzeżu. Miały znów po 16 lat.
Cleo - Nie, to nie może być prawda!
Rikki - Czemu mam taki dziecinny głos?!
Cleo - Rikki, co ty zrobiłaś?!
KONIEC ODCINKA 11

I jak? :P.
Oceniajcie!
Papaa!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz