Jak wiecie mieszkam w pobliżu wody…i powiem wam, że nie ma nic wspanialszego niż popływać w wodzie w trakcie pełni księżyca. Wydaję się, że światło księżyca jest skierowane właśnie na mnie
No więc podczas ostatniej pełni postanowiłam nieco popływać. W domu zostawiłam klona ( w końcu trzeba sobie radzić z rodzicami, którzy o niczym nie wiedzą), wyszłam przez okno i wskoczyłam do wody. Kiedy podpłynęłam bliżej dna zauważyłam że ktoś tu był i chyba czegoś szukał. W dnie był całkiem spory dołek, a ryby ani dzieci takiego by nie wykopały. Na tym sie nie skończyło.Z oddali zobaczyłam najpierw jednego nurka, później dwóch innych, a na koniec zobaczyłam jeszcze czterech! Zaczęłam płynąć w stronę lądu coraz szybciej.
Rano przy śniadaniu mój tatuś czytał gazeta i powiedział coś w stylu ,, A to ciekawe” i oczywiście nie chciał mi oddać tej gazety dopóki nie skończy czytać. Właśnie mój tata miał dać gazeta mojej siostrzyczce, kiedy ja rzuciłam sie na nią z całym rozpędem. Złapałam ją i na pierwszej stronie zobaczyłam, że do miasta przybyli łowcy mitycznych stworzeń. Polują na syreny dzień i noc ( ciekawe czy coś śpią ? )
Poszłam do Tailed, żeby jej wszystko opowiedzieć. Spotkałam ją po drodze. Byłą wyraźnie z czegoś zadowolona. Powiedziała mi :
,,Wiesz, że na dnie morza zatonął statek kupiecki? Możemy się tam przepłynąć i czegoś poszukać…” (mieszkam w Gdańsku)W tym momencie jej przerwałam i powiedziałam jej, że nurkowie na nas polują. Natychmiastowo zbladła. Pomyślałam, że to przez tą informacje, ale ona powiedziała mi :
,,Kiedy ostatnio pływałam byłam blisko statków, musiałam sie ukryć przed ojcem z dziećmi, które z nim nurkowały. Schowałam się za statkiem. Kiedy się wynurzałam zaczepiłam ogonem o wystającą część statku i chyba zgubiłam nieco łusek”…
No więc podczas ostatniej pełni postanowiłam nieco popływać. W domu zostawiłam klona ( w końcu trzeba sobie radzić z rodzicami, którzy o niczym nie wiedzą), wyszłam przez okno i wskoczyłam do wody. Kiedy podpłynęłam bliżej dna zauważyłam że ktoś tu był i chyba czegoś szukał. W dnie był całkiem spory dołek, a ryby ani dzieci takiego by nie wykopały. Na tym sie nie skończyło.Z oddali zobaczyłam najpierw jednego nurka, później dwóch innych, a na koniec zobaczyłam jeszcze czterech! Zaczęłam płynąć w stronę lądu coraz szybciej.
Rano przy śniadaniu mój tatuś czytał gazeta i powiedział coś w stylu ,, A to ciekawe” i oczywiście nie chciał mi oddać tej gazety dopóki nie skończy czytać. Właśnie mój tata miał dać gazeta mojej siostrzyczce, kiedy ja rzuciłam sie na nią z całym rozpędem. Złapałam ją i na pierwszej stronie zobaczyłam, że do miasta przybyli łowcy mitycznych stworzeń. Polują na syreny dzień i noc ( ciekawe czy coś śpią ? )
Poszłam do Tailed, żeby jej wszystko opowiedzieć. Spotkałam ją po drodze. Byłą wyraźnie z czegoś zadowolona. Powiedziała mi :
,,Wiesz, że na dnie morza zatonął statek kupiecki? Możemy się tam przepłynąć i czegoś poszukać…” (mieszkam w Gdańsku)W tym momencie jej przerwałam i powiedziałam jej, że nurkowie na nas polują. Natychmiastowo zbladła. Pomyślałam, że to przez tą informacje, ale ona powiedziała mi :
,,Kiedy ostatnio pływałam byłam blisko statków, musiałam sie ukryć przed ojcem z dziećmi, które z nim nurkowały. Schowałam się za statkiem. Kiedy się wynurzałam zaczepiłam ogonem o wystającą część statku i chyba zgubiłam nieco łusek”…
Książki i filmy o syrenach