poniedziałek, 3 września 2012


Fotka miesiąca ")

bbella
To zdjęcie to fotka miesiąca... Co miesiąc będe dodawać taką fotke. Oceniajcie w komentarzach ")

Opowiadanie cz. 1

H2o-wtsarczy kropla cz. 1
Emma właśnie miała wracać ze swojej podróży. Dziewczyny bardzo się z tego powodu cieszyły. Bella nie chciała się jednak wypowiadać na ten temat. Sądziła, że kiedy Emma wróci one starcą dla nij czas. Nie mówiła o tym nikomu. Bella całymi dniami plywała w oceanie i nie przejmowała się niczym.
Nadszedł dzień powrotu Emmy ze swojej podróży. Dziewczyny zaprosiły ją z tego powodu do kfejki.
-Sądzisz Rikki że Emma się ucieszy? - zapytała Cleo.
-Myślę, że tak. Tak odnowionej kafejki ona nie widziała.
Nagle do kafejki weszła Bella i nie przywitała się z dziewczynmi tylko poszła na scene śpiewać piosenkę.
-Czemu się nie przywitała? - zapytałą Cleo.
-Nie wiem. - odpowiedziała Rikki.
Bella śpiewała kiedy do kafejki weszła Emma.
Bella śpiewa
-Cześć! - poweidziała Emma.
Cleo i Rikki przytuliły przyjaciółkę bardzo mocno i zaprosiły ją na sok. Opowiadała o swoich magicznych przygodach, a dziewczyny o Belli i o zdanej maturze.
-To miałyście bardzo ciekawie - stwierdziłą Emma.
-Tak. To był bardzo ciekawy rok - powiedziała Cleo.
-Kto to śpiewa - zapytała Emma.
-Bella Hartley. Ta dziewczyna syrenka.- powiedziała Rikki.
emma
-Dogadujecie się?
-Od twojej wiadomości o przyjeździe nie.
-Dlaczego?
-Boi się, że ją zostawimy - oznajmiła Cleo.
Emma zrobiła smutną minę.
-To przezemnie?
-No co ty. - Powiedziała CLeo - to nie twoje wina. Ona tak postanowiła i my nic na to nie poradzimy.
Po skończonej prubie Bella wyszła z kafejki i przed nią spotkała Will'a i gadała z nim o różynych sprawach. NIe było jej za dobrze wiedząc żę Cleo i RIkki dobrze się bawią z Emmą i o niej zapomnieli.
bella i will
-Ale tak nie robią przyjaciółki - powiedział Will.
-Ale ja im byłam potrzebna aby zapomniały na chwile o Emme. NIe ma dla mnie teraz miejsca.
-Przykro mi kochanie.
Belli zrobiło się przykro i poszła z Will'em do domu.
W kafejce Emma, CLeo i Rikki dalej siedziały i piły sok. Nie przejmoway się uczuciami BElli tylko tym że Emma wróciła. Wreszcie Emma nie wytrzymała i powiedziała:
-Musicie ją przeprosić!
-Dlaczego? - zapytała Cleo.
-Ona czuje się przez was odrzucona i niechciana. Spędziłyście z nią cały rok i tak poprostu ją przekreśliłyście? To nie wporządku - Krzyczała Emma.
-Emma ma racje - POwiedziała RIkki - musimy ją przeprosić. Ona tego potrzebuje.
-DObrze idziemy jej szukać - powiedziała stanowczo Emma.
Dziewczyny z Emmą na czele poszły szukać Belli. Szukały i szukały, ale jej nie znalazły.
bella w oceanie
Bella pływała w oceanie z delfinami i kompletnie straciła pocucie czasu. Była umówiona na lotnisku aby odebrać Shophie. Obie doszły ostatnio do wniosku, że nie ma się po co gniewać na siebie. WIęć się pogodziły i są dobtymi kumpelami. Bella wkońcu pojechała po nią na lotisko. Dobrze, że zdążyła bo wiedziała jak by Shophie krzyczała na nią. Samolot wyląował na ZŁOTYM WYBRZEŻU i Shophie z niego wysiadła.
bella na lotnisku
-Siemka! - powiedziała Bella - jak miną lot?
-Spoko. A co tam u ciebie i u Will'a?
-OK. Coraz lepiej nam idzie.
-To wspaniale.
Dziewczyny wsiadły do auta i pojechały do domu Will'a i Shophie. Will przywitał się z siostrą i pomugł rozpakować jej rzeczy. Teraz Shophie musiała iśc do Zena aby mógł ją znowu przyjąć do pracu. Strasznie się ona załamała, od kąd Zene ją zwolnił i to tylko dlatego, że zniszczyła Mako. A wracając do Mako.
Bella swoją mocą odbudowała Mako i to jej ulubione miejsce. Shophie poszła do Zena, a Bella udała się na wyspe Mako. KIedy się wunurzyła oparła ręce na brzegu i myślała.
Tymczasem dziewczyny szukały BElli już wszędzie i nawet w oceanie. Ale nie wpadły na pomyśł, że jest w Księżycowym jeziorku. Przecież go już nie ma. Ale Emme coś podkusiło i dziewczyny, aby tam popłynąć. Zobaczyły tam samotną BElle, która płacze.
-Przepraszamy Bello - powiedziała Rikki - Powinyśmy cię wspierać. To są trudne chwile dla ciebie.
Bella podpłynęła do dziewczyn i się przytuliły i razem z Emmą popłynęły do domu. Bella i Emma bardzo się zaprzyjaźniły. Czasami trudno było je od siebie odciągnąć. Razem pływały i chodziły do szkoły pomaturalnej. Bella i Emma chciały zosatć kosmetyczką. Cleo na początku była temu przeciwna, ale potem się zgodziła...
Niebawem doszła do Cleo niepokojąca wiadomość. Jej mama może umrzeć na raka i musi do niej jechać. Dziewczyny przyjeły to z trudem, a Emma i Rikki szczególnie bo znały Bev Sertorii.
-Jedź. POzdrów ją od nas. - powiedziała Emma.
Cleo wyjechała i zostały 3 syrenki: Bella, Emma i Rikki. To zapowiada nowe przygody i nowe zabawy...
Bella poszła do kafejki na prubę. Emma chciała jej towarzyszyć i po drodze pogadać z Rikki która była właśnie w pracy.
-Hej - powiedziała Emma.
-Cześć - odpowiedziałą RIkki.
-Co tam w pracy?
-Spoko.
-This is mee... - Bella śpiewała.
-Ładnie śpiewa. - powiedziałą Emma.
-Tak. Lubie jej słuchaać - dpowiedziałą Rikki.
-Szkoda mi Cleo, a zwłaszcza jej mamy.
-Tak była dobrym człowiekiem i coś takiego ją spotkało.
-To przykre. Pamiętasz jak się poznałyśmy?
-Tak. Zwariowany dzień.
-Pełnia!
-Co pełnia?
-Właśnie dzisiaj jest pełnia księżyca. Muszę o tym powiedzieć Belli i napisze sms-a Cleo aby uważała u mamy.
Emma zrobiła tak jak powiedziała. Ostrzegła Cleo, a ona jej podziękowała za troskę. Rozmawiały chwilkę i okazało się, że u mamy Cleo jest już lepiej, ale może być gorzej więc musi zostać. Emma kazała pozdrowić mame i skończyła rozmowe.
Wieczorem do domu Willa przyszła Rikki i Bella i postanowiły zapoznać z nim Emme...
-Hej Will! - powiedziała Bella.
-Hej kochanie! - powiedział Will dająć wielkieg buziaka Belli.
-POznaj Emme, naszą nową przyjaciółę - powiedziłą Rikki.
-Hej. Jestem Emma! - powiedziała Emma.
-A ja Will - Will oznajmił.
Potem dyskretnie zapytał Belle czy nowa kumpela też jest syrenką.
-Emma, a ty dalej jesteś syrenką? - zapytała Bella.
-Tak. - odpowiedziała Emma.
Dziewczyny dobrze się bawiły z Willem. Kiedy było już puźno poszły do domu, aby rano się spotkać w kafejce koło 10:10. Zawsze tej porze się tam spotykały nawet jak była Cleo i nie było Belli. Więc o tej godzinie dziewczyny spotkały się w kafejce.
Pełnia miała być już za 2 dni. Hmmm... Trzeba się na nią przygotować. To będzie wyjątkowa pełnia. Odeszła i przyszła nowa syrenka!! Co tym razem się wydarzy??
-Bedzie dobrze - powiedziała Emma - księżyc nic nam nie zrobi...
-Jesteś tego pewna? - zapytała Rikki.
-Ostatnim razem kiedy ja doszłam, a ty wyjechałaś to wodna macka nas atakowała - oznajmiła Bella.
-Ale tym razem będzie dobrze, a jak coś to będziemy nocować u mnie w domu. Mam wolną chate. - powiedziała Emma.
-Dobrze. Ja muszę iść. Pa! - powiedziała Bella.
Bella poszła do domu, a dziewczyny postanowiły popływać. Rafa koralowa za niedługo będzie kwitła i to będzie najpiękniejszy okres dla syrenek i oceanu. Dno będzie ładnie przyozdobione kolorowymi koralowcami. Ale Cleo tego nie zobaczy. Szkoda... "Może wróci" tak myślały dziewczny.
Nadszedł dzień pełni... Emma przygotowywała wszystko kiedy ktś zapukał do drzwi. To była Bella.
-Hej Bella - powiedziała Emma - wiedz do mnie nie musisz pukać. Poprostu wchodzisz kiedy chcesz. Taki u mnie jest zwyczaj.
-Dobrze zapamiętam. Ale masz chate.
-Dzięki...
Dziewczyny jeszcze długo rozmałwiały kiedy weszła a raczej wlazła Rikki.
-Siemka dziewczynki. - powiedziała Rikki
-Hej RIkki - odpowidziała Emma i Bella jednocześnie.
-To co mamy dzisiaj w planie? - zapytała Rikki.
-Pizza, cola i spokojny wieczór z pełnią. - zdecydowanie powiedziała Emma.
Dziewczyny skończyły przygotowania do pełni kiedy do domu Emmy włazł jak niegdy niby nic Lewis.
-Siemka dziewczyny!! - powiedział.
-Lewis?? Co ty tu robisz?? - zapytała Emma.
-Stoje.
-Ale co ty tutaj robisz to jest babski wieczór!!! - wyjaśniła krzykiem Rikki.
-Spoko nie musisz krzyczeć!! Wystarczy gdybyś to powiedziała - wyjaśnił.
Lewis wyszedł, a Bella powiedziała.
-Napisałam piosenkę i chciałam abyście ją oceniły - podała im kartkę a tam było napisane:
"Możesz mnie omijać, ale to wtedy będzie nieodpowiednie.
Sądzisz że możesz mieć wszystko. Tutaj się mylisz i to bardzo.
Nie oceniej ludzi po wyglądzie dobrze radzę ci. Sprawdzaj
wszystko co dostępne i nie pomyl się!!!
Czasem z dnia na dzień zmienia się wszystko łącznie z tobą.
Nie jesteś mą już miłośćią tylko nienawiżcią..."
-Świetna!! - powiedziała Emma.
-Super! - dodała Rikki.
Dziewczyny się przytuliły i podały sobie ręce... Wszedł księżyc i wydawało się żę jest wszytko w porządku. NAgle Emma zaczęła się dziwnie zachowywać po powrocie ze swojego pokoju i nagle zemdłała. Była strasznie zimna i Rikki postanowiła są ogrzać.
-TYlko ostrożnie!! - powiedziała Bella.
-Staram się! - krzyczała Rikki - zadzwoń po Lewisa!
-Dobrze.
Bella chwyciła Emmy telefon i zadzwoniła do Lewisa. On przyjechał najszybciej jak się dało...
-Co się stało?? - zapytał Lewis.
-Emma była w swoim pokoju i kiedy wróciła zemdlała i jest strasznie zimna i Rikki postanowiła ją ogrzać ale to nic nie daje! - krzyczała zdenerwowana Bella.
-TO nic nie da! To jej moc tak się udziela!!! Trzeba dać ją do łóżka aby się na dobre nie zamroziłą!!
-Coś jej będzie LEwis? - zapytała Rikki.
-NIc jeśli będziemy się spieszyć!! - krzyczał.
-Jeśli zobaczyłą księżyć to przez niego!!!
Kiedy księżyc zaszedł Emma błyskawicznie odzyskała przytomność i była już naturalnie ciepła...
-Emma co się stało? - zapytała RIkki.
-Sama nie wiem. Widziałam wodnego węża który mnie chciał udeżyć, ale uciekłam. Potem zobaczyłam księżyc i zrobiło mi się zimno. Dalej nic nie pamiętam... - oznajmiła Emma...
Koniec cz. 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz